Jak szukać pracy w Anglii?

Jak szukać pracy w Anglii?


Nie wiem czy Ty chcesz wyjechać do pracy za granicę, ale założę się że ktoś z Twoich znajomych to rozważa. Mnie ciągle ktoś zaczepia w tej sprawie, jako że przetarłam już szlaki.

No więc jak szukać pracy w Anglii?
Zrobiłam małe podsumowanie tego co najważniejsze na początek. Takie minimum. Jeśli masz bardziej szczegółowe pytania, albo sugestie – wrzuć w komentarz, to uzupełnię wpis, a potem już zawsze będę mogła wysyłać linka to tego artykułu ;-)

Najważniejszy jest Linkedin

Tam będą Cię szukać headhunterzy, w ten sposób budujesz swoją wiarygodność. Najważniejsze punkty:

  • wpisz wszystkie istotne miejsca pracy, wraz z opisami obowiązków
  • wpisz wszystkie kursy, certyfikaty i oczywiście detale wykształcenia
  • ZAPISZ się do grup!!! To jest bardzo ważne, jakiś czas temu linkedin zmienił ustawienia i teraz można już wysyłać wiadomości do osób z tej samej grupy, co oznacza, że head hunterzy będą mogli się z Tobą łatwiej skontaktować.
  • uzupełnij informacje jak można się z Tobą skontaktować – mail, telefon to minimum. (btw – jeśli znasz kogokolwiek w UK i szukasz pracy z Polski, na litość boską – wrzuć angielski numer telefonu!!! To wielokrotnie zwiększy szansę na to, że ktoś do Ciebie rzeczywiście zadzwoni)
  • bardzo istotne – ZNAJOMI. Oczywista zasada – im więcej tym lepiej.
  • kolejny punkt – skills & endorsments. Tutaj ładnie działa zasada, jak ty mi to i ja Tobie – więc udziel poparcia swoim znajomym, to może od nich uzyskasz to samo :-)
  • I najważniejsze na końcu – referencje. W żadnym wypadku nie działa zasada jak Ty mi, to ja Tobie. To wygląda bardzo nieprofesjonalnie, także proszę nie rób tego. W taki sposób krok po kroku buduję sobie wiarygodność. Bardzo, bardzo istotne.

Jeden linkedin, a tyle możliwości :-) Serio, weź sobie to do serca, bo jest to kluczowe narzędzie na rynku w UK.

Headhunterzy

Jak dla mnie, to oni stanowią to co najbardziej odróżnia rynek polski od angielskiego. Ja w zasadzie zawsze byłam łowiona przez head hunterów na goldenline czy na linkedinie właśnie. Head hunter w Polsce pisał do mnie wiadomość, potem byłam zapraszana na rozmowę z nim, a następnie z kimś w docelowym miejscu pracy i tyle. Typowy, bezosobowy pośrednik. Okej, może nie mam jakiejś ogromnej próby – ale miałam kontakt co najmniej z 10 w Polsce.
W Anglii wygląda to inaczej. Moja pierwsza rozmowa telefoniczna z headhunterem Zachiem, odbyła się o godzinie 21, bo akurat wtedy miałam czas. Potem się spotkaliśmy – i wierz mi, że pierwszy raz w życiu zdarzyło mi się, że osoba z którą się spotykam zrobiła tak dokładny reasearch w internecie na mój temat. Na przykład zapytał mnie, dlaczego akurat te, a nie inne miasto mam na facebooku jako zdjęcie w tle? To był akurat Kętrzyn, Zach zapytał też o siedzibę Hitlera, która jest niedaleko. W Polsce to ja zawsze byłam najlepiej przygotowaną osobą na rozmowie.
Spotkaliśmy się po to, aby Zach mógł mnie poznać, chciał wiedzieć co mnie motywuje i czego dokładnie szukam. Jakie jest moje wymarzone miejsce pracy, jakie mam cele. Potem zaś na tej podstawie wysłał mi jedną ofertę pracy, a potem drugą. W pierwszej pracodawca się bał, że sobie nie dam rady (Zach uważał inaczej ;-)), a druga to jest ta w której obecnie jestem.
Zadzwonił do mnie dzień przed finalną rozmową aby mnie przepytać i sprawdzić czy się przygotowałam, a potem zadzwonił  jeszcze następnego dnia, tuż przed sprawdzić jak się czuję i powiedzieć, że “będą durniami jak mnie nie zatrudnią”. Następnie byłam informowana o wszystkich postępach – jak zostałam odebrana, jakie mam szanse i tak dalej. Mocno czułam, że jest po mojej stronie, a jak zadzwonił do mnie z finalną propozycją – to razem śmialiśmy się chyba z 5 min. Tak po prostu, z radości.

Podsumowując – warto mieć dobry profil na linkedin, aby mógł Cię znaleźć dobry headhunter. Jednak jeśli on Cię nie szuka – Ty poszukaj jego! Oni zawsze mają swoje strony www. Z tego co widzę, to w UK jest wysoka specjalizacja – mój head hunter zajmuje się np. tylko start-upami technologicznymi, które mają siedzibę w USA. Poszukaj swojej niszy i właściwego człowieka w niej :)

CV

Czy też, jak częściej się tutaj mówi – resume ;-)
Najważniejsza różnica jest taka, że w UK miejscowi nie dołączają zdjęć do CV. Nie piszą też szczegółów typu – stan cywilny czy prawo jazdy. I uwaga – nie piszą też wieku, daty urodzenia.
Skąd wiem? Cóż, ja to wszystko powyżej miałam w CV, i na rozmowie o pracę podyskutowałam sobie o różnicach międzykulturowych ;-)
Inne rady, wprost od mojego head huntera:
– pisz zwięźle, nie rozwlekaj (nie używaj dwóch słów, jeśli jedno wystarczy)
– używaj liczb, np podaj wielkość budżetu klienta jakim zarządzasz
– używaj słów kluczowych, które będą rezonować u osób z którymi masz się spotkać, np. mobile

 

Czegoś brakuje?