Kilka pytań, które warto sobie zadać zanim zdecydujesz się na emigrację

Kilka pytań, które warto sobie zadać zanim zdecydujesz się na emigrację


W moim przypadku emigracja poprzedzona była dwoma dłuższymi pobytami za granicą – najpierw wyjechałam na trzy miesiące, potem na pół roku a następnie po kilku latach na… jeszcze nie zdecydowałam.
Obserwuję i spotykam się z wieloma ekspatami i widzę, że różnie to wygląda. Dla niektórych decyzja o emigracji to kwestia impulsu, chwili, a dla innych akcja zaplanowana z wielomiesięcznym wyprzedzeniem. W jednym i drugim przypadku warto zadać sobie kilka pytań…

1. Czy chcesz od czegoś uciec?

Nie układa Ci się w rodzinie? Małżeństwo podupada? Nie jesteś popularny? W pracy szef Cię nie lubi? Masz depresję?
Emigracja to nie magiczna pigułka, która pozwoli Ci uciec od problemów. Mam złą wiadomość – na emigracji wszystkie te problemy będą w Ciebie uderzać ze zdwojoną siłą. Będziesz z dala od swoich bezpiecznych i znanych miejsc, bez możliwości kawy z przyjacielem, w nowym i obcym otoczeniu, wśród osób, które nie znają Cię najlepiej. Emigracja to ekstremalne warunki, dlatego warto mieć wsparcie w sobie i bliskich osobach.

2. Jeśli emigrujesz w pojedynkę, jak znosisz samotność?

To jest bardzo, bardzo ważne pytanie. Niestety na emigracji częściej i mocniej odczuwa się samotność. Zbudowanie nowej sieci znajomości trwa chwilę, dlatego warto sobie uświadomić, że na początku może być ciężko. Oczywiście bez problemu można znaleźć remedium na puste wieczory i weekendy, przecież jako emigrant masz tyle do zobaczenia i poznania, moje doświadczenie jest jednak takie, że nawet jeśli otaczają Cię życzliwi i otwarci ludzie, oraz umiesz sobie zapełnić grafik – z poczuciem samotności i tak będziesz musiał się zmierzyć. Bo to nie są Twoim przyjaciele i nie znają Cię tak dobrze.
Jeszcze.

3. Czy masz poczucie, że jakby Ci nie wyszło, to możesz wrócić?

Jeśli tak – to proszę Cię, odpuść sobie ciśnienie, że od razu musisz wszystko zrobić najszybciej i najlepiej. Daj sobie czas i delektuj się początkową euforią bycia w nowym miejscu. Poznawaj otoczenie, chodź na spacery po sąsiedztwie – pomoże Ci to szybciej uporać się z uczuciem obcości.
Jeśli nie, proponuję poszukać w głowie takiego wentylu, bo bardzo się przydaje na początku.

4. Jak dobrze znasz obowiązujący język w kraju, do którego chcesz wyemigrować?

O tym można dyskutować godzinami, ale z mojej perspektywy jedno jest pewne – im lepiej znasz język, tym szybciej i lepiej się przystosujesz do nowej rzeczywistości. To jest super ważne.

5. Czy wiesz, że bez przerwy będziesz musiał się żegnać?

Emigracja to ciągłe pożegania. Z rodziną i przyjaciółmi jak wracasz po weekendzie, czy też wakacjach w Polsce. Albo jak oni wracają do domu po pobycie u Ciebie. Ze złudzeniami, że uda Ci się utrzymać znajomości i przyjaźnie w nienaruszonym stanie. Z poczuciem bycia u siebie (to na jakiś czas) i wracania do domu (to na dłuższy czas). Z przyzwyczajeniami i komfortem, że wiesz jak się zachować w danej sytuacji.

6. Czy lubisz poznawać nowe osoby, miejsca, kultury?

Nie?… To po co wyjeżdżasz? Jeśli tylko za pracą to pewnie spotkamy się w polskim sklepie w polskiej dzielnicy, gdzie będziesz wpadać co drugi dzień po świeżą dostawę gołąbków i pierogów z mięsem. Będziesz też narzekać na beznadziejnych obcokrajowców, tragiczną służbę zdrowia, tępego premiera/prezydenta itp.
Nie życzę Ci tego.

Oraz na deser:

7. Umiesz gotować polskie jedzenie?

Brzmi całkiem zabawnie, ale nawet jeśli wydaje Ci się to abstrakcyjne, to zatęsknisz za kotletem mielonym, pierogami ruskimi, leniwymi czy buraczkową.

8. Jak się czujesz ze znajomością faktów o Polsce?

Ile Polska ma mieszkańców? Z jakimi krajami sąsiaduje? Jak wygląda głosowanie? Te pytania będą padały bez przerwy, jako że emigracja to ciągłe poznawanie nowych ludzi, którzy w większości mają blade pojęcie o naszym kraju ;-)