#1 Londyńskie Spotkanie Blogerów

#1 Londyńskie Spotkanie Blogerów


Tajemnicą poliszynela jest fakt, że zajęłam się ostatnio organizacją spotkania blogerów Londynie. Wszystko zaczęło się od innego spotkania zorganizowanego przez Ilonę Patro w czasie jej wizyty w Londynie, gdzie byłyśmy w następującym blogowym składzie: ja, Ilona ze swoim projektem #TravelAroundTheBlogs, Aga z bloga I saw pictures, Kasia z bloga TheOwner.co, Marta z riennahera.com i Ania znana również jako Miss Playground ;-)

W moim odczuciu było wspaniale – buzie nam się nie zamykały, każda powiedziała coś o sobie i w zasadzie nie wiadomo kiedy minęło te kilka godzin. Stwierdziłyśmy, że chcemy to kontynuować i zorganizować spotkanie w szerszym Londyńskim gronie, a ja powiedziałam, że chętnie się za to wezmę. Aby przypieczętować umowę utworzyłyśmy zamkniętą grupę na fejsbuku, a w zasadzie to Aga utowrzyła, bo ja ostatnio jestem bardzo w biegu ;-)

Aga napisała: Osobiście myślę, że możemy jakieś fajne rzeczy razem zrobić, oprócz tego, że dla przyjemności się spotykać. Co dokładnie? Tego jeszcze nie wiem, ale choćby zdjęcia, wspólny projekt, zrobić warsztaty blogerskie dla Polaków w Londynie, zainspirować się sobą (ja już Wami jestem!), zrobić video jakieś fajne, akcję głośną, pić kawę i wino, gotować, wydać londyńską gazetę w formie pdfu np. serię londyńskie blogerki o kawie, londyńskie blogerki o modzie, o stanikach, o facetach itd

I właśnie to jest myśl przewodnia pierwszego spotkania. Chcemy się poznać, spędzić ze sobą chwilę czasu, poczuć chemię i potem zrobić coś razem. Czy nam się uda? Nie wiem, ale będę się o to bardzo starać!

Wydarzenie jest zaplanowane na 17 maja 2015, o godzinie 12:00 na wzgórzu Primrose Hill

Na ten moment za event wybiera się 18 osób, wpadnijcie za stronę wydarzenia i poznajcie blogerów, którzy się wybierają na piknik. No właśnie, piknik… Nie wiem czy pogoda dopisze :D Jak to w Londnynie, ciężko przewidzieć. Pewnie w przyszłym tygodniu będę organizować plan B, bo narazie pogoda w kratkę.

Jestem bardzo podekscytowana i niezwykle się cieszę, że tyle osób się wybiera na nasz piknik, co daje podstawy do myślenia, że takie spotkanie było potrzebne. Trzymajcie kciuki za ciąg dalszy!