Moja lista marzeń

Moja lista marzeń


Dawno nie byłam tak szczęśliwa jak tej nocy, kiedy spisywałam te marzenia.

Gwoli wyjaśnienia – uważam, że życie nie polega na zaliczaniu kolejnych krajów, miast czy zabytków i nie po to ta lista marzeń powstała

Moim zdaniem ważne jednak jest, aby stawiać sobie cele i widzieć progres w ich realizacji. Ja tego bardzo potrzebuję, bo niestety pamięć mnie często zawodzi (a raczej zwodzi…) i mam takie momenty, że myślę, że moje życie stoi w miejscu.
Kiedy jeszcze nie pisałam bloga (czyli jakieś 15 lat temu), co roku spisywałam sobie marzenia i cele na kartce i potem ogromną radość sprawiało mi wracanie do nich i skreślanie kolejnych podpunktów. Nauczyło mnie to długodystansowego planowania i dyscypliny, bo jeśli masz w pamięci po co coś robisz, jest o wiele łatwiej nie tracić motywacji.
Tak czy inaczej, poniżej znajdziecie listę moich marzeń do realizacji, głównie podróżniczych, ale nie tylko. Dziękuję Wojażerowi za inspirację, nie wiem jak mogłam o tym zapomnieć na kilka lat!

Moja bucket lista wygląda następująco:

1. Nauczyć się rozpoznawać wiele odcieni bieli na Grenlandii
2. Złapać jachtostop
3. Jechać kabrioletem w Kalifornii, mieć rozwianą jedwabną chustkę na szyi, okulary na nosie i na cały głos spiewać “Hotel California”. Krzysiek za kółkiem. Zrobione, co prawda bez kabrio ale w innym, wielkim typowo amerykańskim samochodzie. Styczeń 2017.
4. Mieszkać w Londynie Zrobione, łącznie prawie trzy wspaniałe lata.
5. Zwiedzić, a najlepiej zamieszkać z Krzyśkiem na jakiś czas w Nowej Zelandii. Objechać ją dookoła (6), nocować na dziko w namiocie (7), a nocami wpatrywać się w rozgwieżdżone niebo (8)
9. Kupić samochód i zrobić wielki road trip po Australii
10. Ćwiczyć jogę “u źródła”, w ośrodku dla joginów w Indiach, lub na Bali
11. Zrobić kurs fotografii i nauczyć się choć podstawowej obróbki zdjęć
12. Przepłynąć Amazonkę
13. Wybrać się na solo-trip Zrobione! Jerozolima, czerwiec 2015.
14. Mieć puszystego, mruczącego kota (a najlepiej 2)
15. Zjechać polskie wybrzeże śladami moich rodziców
16. Przejechać się Drogą Transfogarską
17. Zobaczyć Bajkał
18. Podumać w świątyni buddyjskiej
19. Powrót do i nocleg na Isle of Skye Zrobione! Maj 2015.
20. Przejechać samochodem dziką Kanadę
21. Leżeć z Krzyśkiem na plaży z żółwiami w Kostaryce
22. Roadtrip przez USA. Styczeń 2017
23. Spędzić kilka dni w Lizbonie
24. Zwiedzić Obwód Kaliningradzki
25. Nocować w willi na wzgórzu, z basenem z którego krawędzi można obserwować góry lub morze
26. Przejechać się koleją transsyberyjską
27. Zwiedzić Białoruś
28. Zrobić zdjęcie niedźwiedziowi na Alasce
29. Road trip w Szkocji Zrobione! Sierpień 2014 i maj 2015.
30. Mówić płynnie jeszcze co najmniej jednym językiem
31. Spędzić błogi tydzień w tropikach w domku na plaży
32. Zobaczyć na własne oczy Wyspy Owcze
33. Popływać łódką po Morzu Śródziemnym Udało się zrealizować w październiku 2015.
34. Mieć to uczucie na codzień, że komuś pomagam, że dzięki mnie czyjeś życie jest lepsze. Zrobione :) od listopada 2016
35. Zobaczyć wschód słońca w Wielkim Kanionie. Styczeń 2017
36. Zjeść sushi i ramen w Japonii
37. Przeczytać wszystkie dostępne książki Hanny Krall
38. Wybrać się do Gruzji
39. Roadtrip po Bałkanach Już dwa razy byliśmy! W sierpniu 2013 i październiku 2015.
40. Housesitting w jakimś cudownym miejscu
41. Zobaczyć zorzę polarną najlepiej w jednym z tych hoteli w Norwegii z ogromną szybą nad łóżkiem, przez którą widać niebo (42)
43. Zapalić cygaro w Hawanie
44. Zjeść wursta w Berlinie Spełnione latem 2013.
45. Pić wino i je zagryzać bagietką na wzgórzu Montmartre w Paryżu Och, dwa razy spełnione, maj 2009 i wrzesień 2010
46. Skończyć szkołę psychoterapii
47. Nigdy, w czasie żadnej ze swoich podróży nie mieć bliskiego spotkania trzeciego stopnia z wielkim pająkiem, a już najbardziej nie z wielkim, czarnym pająkiem z włochatym, obleśnym odwłokiem
48. Przebiec maraton
49. Zobaczyć ogromne drzewa na Madagaskarze
50. Nocować na oazie na pustyni
… Mamy jakieś wspólne punkty? :-)